niedziela, 10 lutego 2013

GP Łodzi 2013 4/6


 


Ostatnio: Biegło się świetnie!
Dziś: Biegło się strasznie! Masakra nie bieg... Pomijając brak regularnych treningów biegowych, na 4 km myślałam, że mi czaszkę rozsadzi. Ciśnienie w okolicach oczu i ucisk - bardziej niż bólu przestraszyłam się, że mi śrubki w szczęce pójdą... Pobiegowa wizyta w ambulansie i werdykt o zapaleniu zatok (wtf!?). No nic, w końcu i tak to jeden z ostatnich biegów... tym razem przerwa będzie dłuższa niż pół roku......

Ale koniec narzekania! Atmosfera jeszcze lepsza niż zwykle :) Bieg karnawałowy, więc mnóstwo osób było poprzebieranych. Bałwany, żabki, pszczółka, rockman, komandos, zombie, bohater filmu Maska, Marylin Monroe (Pan), kowboy i wiele innych bliżej nieokreślonych :) Ja przypadkowo też - z numerem 1 na klacie za zwycięzcę biegu :D 





Dystans - 5 km
Czas - 00:26:13netto
00:26:25 brutto
00:13:07 - 2,5 km
Open: 139/230
K2: 8/16
Śniadanie ok. 4 h przed biegiem: 2 małe gruszki, 3 mandarynki, 3 kromki chleba z masłem orzechowym i bananem. Przed samym biegiem już mnie lekko ściskało z głodu (a przecież śniadanie małe nie było) - może to z powodu nocnych ćwiczeń z Ewą, które wyssały ze mnie siły życiowe.

takie tam wpadło w oko :)

6 komentarzy:

  1. o rany, to ładnie się załatwiłaś! A czemu będziesz miała dłuższą przerwę w bieganiu?
    napis o szatni koedukacyjnej - mistrz! :) Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu, w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że będę mieć reoperację... pierwszy pobyt w szpitalu zaliczyłam w lipcu, a teraz w marcu znowu to samo... i najbardziej właśnie rezygnacja z biegania mnie boli, a miałam tyle planów :/

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany :/ przykro mi :( niestety bieganie to bardzo kontuzyjny sport...nasze nogi nie są do tego przyzwyczajone i większość osób, które znam, które biegały, teraz nie mogę tego robić własnie przez kontuzje. mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i zaczniesz jakiś nowy sport! Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, tylko właśnie operacja jest kompletnie niezależna od biegania... a co gorsza, przez nią odpada nie tylko bieganie, ale w o ogóle jakikolwiek sport - większy wysiłek w ogóle na dobre kilka miesięcy. ale bardzo dziękuję za miłe słowo :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah this photo's makes me cold. I'm happy end of this week in Gdańśk will be 11+ degrees. Let the snow melt hehe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Quincy, 11+? maybe I should move to Gdańsk for a couple of days :)

    OdpowiedzUsuń